Jogowe wietrzenie magazynów

Dbanie o ciało – w powszechnym odbiorze – to troska o to co widać. Manicure na paznokcie, kremik na twarz, farba na włosy. Wyglądać ślicznie, nieziemsko, olśniewająco. Wszystko to ważne, wszystko potrzebne, wszystko dla oka. I w żadnym wypadku nie należy z tego rezygnować. To co sprawia przyjemność i buduje poczucie wartości jest tak samo potrzebne jak spanie, jedzenie, picie.

Ciało – magazyn spraw niepożąd(a)nych

Ale czy to wszystko wystarczy, żeby ciało było zadowolone?  Czy idealny wygląd zapewni sprawność,  zdrowie i radość? Czy w pogoni za tym, co modne i błyszczące, znajdujesz czas, by wychwycić, co w ciele „piszczy”? A piszczeć, skrzypieć i chrupać zaczyna już dość wcześnie. Nic w życiu nie jest dane na zawsze.  Zmiany zachodzą w każdym organie, w każdym mięśniu, w każdej komórce. Styl życia, emocje i wiek robię swoje. A ciało nie zapomina i pisze swój reportaż. Ciało pamięta.

Czy zastanawiałaś się kiedyś, jak czują się Twoje nerki, mięśnie i stawy? Czy pomyślałaś, jaki masz kontakt z własnym ciałem? I co ono myśli o Tobie?

Wyobraź sobie, że Twoje ciało to gigantyczna szafa. Gromadzisz w niej smutki i radość z całego życia. Dokładasz coraz więcej i więcej. Z czasem Twoje mięśnie, aż uginają się pod ciężarem spraw pilnych i ważnych. W głowie lądują skrajne emocje. Wstyd, strach, przyjemność.  Na półki trafia, co złe. To co miłe, przyjemne i dobre upychasz w malutkim składziku. Coraz trudniej znaleźć skrawek wolnego miejsca. A Ty musisz wcisnąć kolejny stres, smutek lub radość.

Na przykurzonych, zużytych i nadszarpniętych zębem czasu półkach, robi się ciasno. Mięśniowe archiwum pęka w szwach.  Porządki – rzecz jasna – odkładasz na później. Bo dzisiaj brakuje czasu, jutro nie masz ochoty, za rok załatwiasz coś ważniejszego. I tak upływa później, za później, aż ciało samo przypomni apatią, bólem, sztywnością. Sprawy zapomniane i poupychane głęboko w historii życia, domagają się uwagi.

A Ty się złościsz, narzekasz, częściej odwracasz wzrok. Nieśmiało, z obawą i niepokojem podglądasz przez dziurkę od klucza to, co tak najbardziej doskwiera.

Ból kręgosłupa, kolan, sztywność w biodrach i barkach. Problemy ze snem, bóle głowy, spłycony oddech. Coraz trudniej przywyknąć i coraz więcej widać.

To jest ten czas, odpowiednia pora i najlepsza okazja. Zima w pełni, choć wyjątkowo delikatna i pobłażliwa, ale dni nadal krótkie. Wiosna jeszcze w podróży. Markety wietrzą swoje magazyny.  Wykorzystaj okazję! Kup największy kosz, może kontener, wyrzuć do niego to co Cię ugniata, zakurzone troski, pognieciony wstyd, zaśniedziały lęk. Wszystko sprzedaj w promocji! – niech idzie za bezcen! Zrób przestrzeń dla uśmiechu, spokoju, czułości.

Zrób to z jogą

Zastanawiasz się od czego zacząć? Moja propozycja dla Ciebie – zaproś do siebie jogę – nic lepszego Ci się nie przytrafi. Bo joga nie stawia warunków. Nie musisz być rozciągnięta, chuda czy gibka. Nie musisz zmieniać religii i znajomych. Nie musisz wprowadzać diety wegetariańskiej. Musisz tylko zacząć.  A potem cierpliwie czekaj na efekty.

W praktyce jogi nie ma porównywania i oceniania, nic na siłę, nic na czas. Nie ma konkursów na najpiękniej i najdokładniej wykonaną asanę. Istotą jest uważna obserwacja komunikatów płynących z ciała, nie nadużywanie ciała w pozycjach i praca do granic komfortu.

Joga uczy pokory i szacunku do własnego ciała. Wszystko w zgodzie z własnymi możliwościami (ograniczeniami), które trzeba dokładnie rozpoznać, przyjrzeć się i zaakceptować. I to jest ten najtrudniejszy etap! Dopiero potem naprawiać. Czas poświęcony na obserwację siebie i swojego ciała to ważny etap, nie wolno go pominąć.

Efekty przychodzą i są namacalne ale trzeba oswoić cierpliwość, bo czasami trwa to tygodnie, czasami miesiące a nawet lata. Czas jest tutaj niezbędnym czynnikiem, aby osiągnąć cel.
Dobra wiadomość jest taka, że im więcej napięć, sztywności, tym szybciej zobaczysz efekty. Nie traktuj ćwiczeń jak zadań, raczej delektuj się, jak przy wklepywaniu kremu na zmarszczki, toniku lub balsamu.
Zaakceptuj wyzwanie, otocz ciało opieką i troską. Działaj.


I odkryjesz na nowo, że życie mieni się kolorami, że smakuje, że pachnie

Systematyczna i uważna praktyka jogi to wymierne i realne korzyści. To przede wszystkim gruntowna przebudowa wewnętrznego „JA” i poprawa jakości życia.

Joga nauczy Cię :

– świadomości własnego ciała (nauczysz się rozpoznawać, rozumieć i akceptować własne ograniczenia),

– świadomego oddechu (zrozumiesz czym jest oddech, jak go umiejętnie wykorzystać do rozładowania napięcia, emocji, bólu),

– obserwacji (nauczysz się jaki wpływ na Twoje ciało wywierają emocje i oddech),

– relaksacji ( nauczysz się świadomego odpoczynku, odcinania się od niechcianych myśli, wyciszenia)

– uważności ( nauczysz się bycia tu i teraz, bez sięgania w przeszłość i przyszłość).

Joga pomoże Ci:

– zwiększyć wydolność organizmu ( więcej energii, głębszy oddech),

– rozciągnąć i wzmocnić mięśnie i stawy,

– poprawić sylwetkę,

– usprawnić pracę organów i narządów wewnętrznych,

– wzmocnić odporność.

Dowiedz się więcej na temat korzyści z praktykowania jogi

Nie musisz się skradać i podglądać. Bierz sprawy w swoje ręce. Buduj pozytywne relacje z własnym ciałem. Obserwuj, słuchaj, badaj, odczuwaj.
Nie czekaj na wiosnę – kiedy zaczniesz praktykować jogę – odkryjesz, że wiosna jest w Tobie. 🙂

3 wzmianki “Jogowe wietrzenie magazynów

  1. Alila says:

    Chyba zacznę chodzić na jogę po tym wpisie. Już po przeczytaniu tego artykułu jest mi lepiej. Ciało i duszą rwą się do jogi. Powoli z mojej ” szafy ” wysypuje się to co niechciane. Trzeba więc odświeżyć półki .

    Odpowiedz
    1. aktywnababka says:

      3 razy tak, czekam na Ciebie od prawie 2 lat. Angeliko dziękuję Ci pięknie za ten budujący komentarz 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *