Nie musisz być zaprawionym w górskich wyprawach turystą, żeby pokochać Tatry Słowackie. Bo Tatry, to nie tylko masywne i strzeliste szczyty, ale przede wszytkim widokowe doliny i bajeczne plesa. Plesa o niebiańskich odcieniach wody, przeróżnych kształtach i wielkościach.
Opisałam dla Ciebie kilka najchętniej odwiedzanych stawów, do których dotrzesz nie wymagającymi szlakami albo dojedziesz kolejką górską.
Polecam i zachęcam do wędrówki. Doznania Cię zaskoczą.
Zielony Staw Kieżmarski (słow. Zelené pleso Kežmarské) – 1545 m n.p.m.
Największy w Kieżmarskiej Dolinie. Powierzchnia 1,770 ha i głębokość 4,5 m.
Legenda głosi, że zielony kolor wody w Zielonym stawie pochodzi od karbunkułu (rubin), z którym syn hrabiego Tökölyego, chcąc go zdobyć, spadł do stawu z wierzchołka Jastrzębiej Turni.
Miejscami, z dna jeziora wytryskają podziemne źródła, tworząc na jego powierzchni turkusowe plamy.
–Jestem w Raju– taka myśl przemknęła mi przez głowę, kiedy pierwszy raz stanęłam nad Zielonym pleso. Uwielbiam to miejsce i sądząc po ilości spotkanych tam turystów, nie tylko ja.
W sierpniu 2018 roku, spotkaliśmy na szlaku Młodą Parę z fotografką, która przez całą drogę robiła im zdjęcia. A Pani Młoda w białej sukni i butach trekingowych to pewnie widok raz na całe życie. Żałuję teraz, że nie zrobiłam sobie z nimi zdjęcia, ale wtedy nie przyszło mi to do głowy. Na zakończenie wslnej wędrówka zakończyła się w schronisku, staliśmy w jednej kolejce do baru. A potem gdzieś zniknęli.
Ponad Stawem wznoszą się masywne ściany szczytów: Koziej Turni, Jastrzębiej Turni i Małego Kieżmarskiego Szczytu.
Schronisko nad Zielonym Stawem Kieżmarskim – kojarzy mi się z domkiem Baba Jagi. Pewnie dlatego, że otoczenie jak z bajki, a wokoło kolorowe tabliczki z ozdobnymi napisami.
Dojście łatwe i przyjemne. Z parkingu Biała Woda do Zielonego Stawu ciągną całe rodziny, z dziećmi, ciociami, babciami, dziadkami, wujkami itp. W weekendy parking jest oblężony. Nawet na poboczu drogi trudno o wolne miejsce, a sznury aut ciągną się na kilometry. Warto dojechać tutaj autobusem ze Starego Smokowca. My tak robimy. Zresztą podczas każdego pobytu w Tatrach Słowackich rzadko korzystamy z własnego auta. Przemieszczamy się zazwyczaj elektriczką lub autobusem. Ten sposób komunikacji jest tutaj bardzo powszechny, prosty i wygodny.
Dojście.
Żółty szlak -Najłatwiejsza i najszybsza: z parkingu Biała Woda – wzdłuż Białej Wody Kieżmarskiej – ok. 3:15 h.
Wrócić można przez Wielki Biały Staw– dodatkowa atrakcja – widok na Tatry Bielskie.
Czerwony szlak: Zielony Staw Kieżmarski – Dolina Białych Stawów– –szlak niebieski– powrót na żółty, którym dochodzimy do Białej Wody (na parking)
Dłuższy i zdecydowanie trudniejszy – skały, zakosy i łańcuchy- od Stawu Łomnickiego przez Rakuską Czubę:
Rakuski Przechód, Sedlo pod Svišťovkou (2023 m n.p.m.) – Rakuska Czuba, Veľká Svišťovka (2038 m n.p.m.) – Rakuski Przechód, Sedlo pod Svišťovkou (2023 m n.p.m.) – Łomnicki Staw, Skalnaté pleso (1751 m n.p.m.)
Popradzki Staw (słow. Popradské pleso) 1494,3 m n.p.m.
Jedno z nielicznych tatrzańskich jezior, w którym naturalnie występują ryby -pow. 6,88 ha i głębokość 17,6 m.
Staw Popradzki rozpościera się u podnóża Ostrewy, po zboczu której, niczym wstążka, wieje się magistrala tatrzańska (szlak czerwony).
Siedząc i sącząc kofolę w schronisku, lubię podglądać turystów, którzy niczym mróweczki, przemieszczają się zakosami po szlaku. Jedni zmierzają na szczyt, inni z niego schodzą. Zazdroszczę im wyjątkowej ekspozycji, bo wiem, że z góry, delektują się widokiem szerokiego dna Doliny Mięguszowieckiej i górującą nad Popradzkim Stawem Doliną Złomisk.
Polecam. To jedno z niewielu miejsc, gdzie można przeżyć górską wycieczkę nawet z małymi dziećmi. Szczególnie, że z Popradzkiego plesa (od kolejki elektrycznej) jest szeroka, asfaltowa droga, dostępna dla rowerzystów i wózków. Jest tutaj również bogate zaplecze gastronomiczne. Hotel Górski Popradské pleso oraz Schronisko Majlátha oferują regionalną kuchnię słowacką. Można też pospacerować dokoła jeziora, wzdłuż linii brzegowej.
Po przeciwnej stronie Stawu żółty szlak prowadzi do Tatrzańskiego Cmentarza Symbolicznego pod Osterwą.
Dojście
Szlak niebieski – droga asfaltową z Popradzkiego Jeziora – od stacji kolejki elektrycznej ( elektriczki) – Popradské pleso.
Do Popradzkiego stawu można dojść również czerwonym szlakiem ze Szczyrbskiego Plesa.
Przy schronisku znajduje się węzeł licznych szlaków turystycznych: między innymi na Rysy.
Wielki Staw Hińczowy (słow. Veľké Hincovo pleso)
– 1946 m n.p.m.
Największy i najgłębszy staw w Tatrach Słowackich – pow. 20 ha, głębokość 53,7m – położony w dolinie Hińczowej. U podnóży Stawu wypiętrzają się masywne Szczyty Mięguszowickie, które po drugiej, czyli już polskiej stronie, opadają stromo aż do Morskiego Oka, znajdującego się na wysokości o 551 metrów niżej niż Staw Hińczowy.
Trafiliśmy tam idąc na Koprowy Wierch szlakiem z Popradzkiego plesa. Trochę przypadkiem. W planach były Rysy ale popsuła się pogoda. Przy rozejściu pod Żabim potokiem zdecydował rozsądek. Nie żałuję. Szlak przez widokową dolinę Mięguszowicką, pachnący kwiatami, zielony, prawdziwie „tatrzański”. Potoczki ( Żabi, Hińcowy), stawki i skały wznoszące się majestatycznie nad doliną.
Polecam. Ruch niewielki, brak utrudnień technicznych –coś dla osób lubiących wycieczki górskie a niekoniecznie ekstremalne przeżycia. Gwarancja aktywnego wypoczynku, znakomitych przeżyć i udanego relaksu. Przy samym Stawie rozpościera się rozległa dolina, warto przysiąść i dać się uwieść tej bajecznej atmosferze.
Dojście – stacja kolejki „Popradské pleso” – Popradzki Staw – Hińczowy Staw – ok. 2:35 h
Wielicki Staw (słow.Velické pleso) – 1663 m n.p.m.
Staw Wilecki o pow. 2,24 ha, głębokości 4,5 m, położony w Dolinie Wielickiej, sąsiadującej z masywem Gerlacha.
Nad Stawem (południowo-zachodnim brzegu) znajduje się górski hotel “Śląski dom”. Budynek jest bardzo duży i ma nieco osobliwą kubaturę. niektórzy uważają, że nie przystającą do widoków górskich. Mnie to zupełnie nie przeszkadza. Lubię to miejsce i lubię przechadzkę wokoło stawu.
Ponad stawem po przeciwnej stronie hotelu, spływa dostojnie Wielicka Siklawa (wodospad górski).
Szczyrbskie Jezioro (słow. Štrbské pleso) 1346 m n.p.m
Drugie co do wielkości jezioro Tatr Słowackich (19,76 ha, głębokość ok. 20m). Od północnej strony jeziora, łagodnie, wznosi się Grań Soliska, która oddziela Dolinę Furkotna (Furkotská dolina) od Doliny Młynickiej (Mlynická dolina). Granią prowadzi szlak turystyczny na Skrajnie Solisko (2093 m. n.p.m.) – mój pierwszy zdobyty szczyt w Tatrach Wysokich.
Ze Szczyrbskim Jeziorem łączy mnie więź sentymentalna, ponieważ w 2012r. stojąc na przy brzegu, poczułam pierwsze symptomy zakochania w Tatrach Słowackich. To tutaj wypowiedziałam w myślach marzenie, że muszę wrócić jeszcze. I to właśnie spod Jeziora Szczyrskiego wyruszyłam na pierwszy szczyt słowacki.
Szczyrbskie Jezioro wyróżnia się wyjątkowo łatwym dostępem, a znakomicie rozwinięta infrastruktura turystyczna przyciąga rzesze turystów, również tych zmotoryzowanych. W pobliżu znajdują się hotele, sanatoria, sklepy i restauracje. Teren jest ładnie zagospodarowany, a wokół jeziora – szerokim deptakiem o długości ok. 2,5 km – przechadzają się spacerowicze, śmigają biegacze oraz rowerzyści. Coś dla tych, którzy szukają rozrywki, odpoczynku na świeżym powietrzu oraz aktywnego spędzenia czasu. Nie jest to miejsce, do którego uciekniesz od gwaru by znaleźć wyciszenie i refleksję, ale miejsce piękne i warte odwiedzenia.
Od Jeziora Szczyrbskiego prowadzą szlaki na ważne i najbardziej popularne szczyty. Najważniejszy z nich – Krywań (2494 m n.p.m) – narodowa góra Słowaków, gdzie corocznie w sierpniu organizowanie są „narodowe wejścia”. Wspina się wówczas na nią jednocześnie ok. 500 osób. Z pewnością jest to emocjonujące wydarzenie. Może kiedyś ud mi się to przeżyć.
Tymczasem, w tym roku, weszłam na Krywań sama i w mojej ocenie szczyt do najłatwiejszych nie należy. Tym bardziej jestem dumna z tego osiągnięcia.